Zarząd w spółdzielni socjalnej. Fakty i mity.

zarządzanie spółdzielnią socjalną

Dzisiaj przyjrzymy się kwestii zarządu spółdzielni socjalnej. Kto powinien być w zarządzie? Może wszyscy członkowie założyciele? Jaką pozycję ma zarząd w spółdzielni socjalnej?

Kto powinien być w zarządzie?

Najlepiej by była to osoba, która jest liderem grupy założycieli (niekoniecznie musi to być inicjator). Członek zarządu powinien mieć autorytet i posłuch w zespole. Idealnie by było jeśli taka osoba miałaby doświadczenie w zarządzaniu firmą lub prowadzeniu działalności gospodarczej i zarządzaniu zespołem. Poza tym powinna skupiać kilka grup kompetencji. Najprościej ujmując będą to kompetencje:

  • biznesowe, organizacyjne – umiejętność zrozumienia całości działań, procesów, jakie w firmie będą się odbywać i takiego ich zorganizowania, by firma była w stanie dostarczyć konkretną wartość dla klientów,
  • interpersonalne – związane głównie z umiejętnością dogadywania się z innymi ludźmi.

Co zrobić jeśli nie ma takich osób w grupie inicjatywnej? Czasem 2-3 osoby są w stanie podzielić się zadaniami w taki sposób, że każda z nich w zarządzie będzie robić to, w czym czuje się mocna. Czasem trzeba odpowiednie kompetencje wzmocnić, np. przez udział w adekwatnych szkoleniach czy treningach.

A może wszyscy członkowie założyciele spółdzielni powinni być członkami zarządu?

To bardzo dziwne, wręcz karkołomne rozwiązanie, choć niektóre grupy spółdzielców wpadają czasem na taki pomysł. Doprecyzuję, że chodzi mi o sytuację, w której 5 osób zakłada spółdzielnię socjalną i ta piątka osób wchodzi jednocześnie do zarządu. Moim zdaniem takie rozwiązanie jest na granicy absurdu, ponieważ:

  • kompetencje walnego zgromadzenia i zarządu będą się krzyżować; zachowanie jakiegoś porządku i przejrzystości podejmowanych decyzji może być dosyć trudne; dodatkowo, jeśli w spółdzielni nie ma rady nadzorczej, to funkcje kontrolne i nadzorcze wykonuje walne zgromadzenie, czyli członkowie spółdzielni (jako walne zgromadzenie) kontrolują i nadzorują (w pewnym uproszczeniu) samych siebie (jako członków zarząd),
  • zarząd ma organizować i kontrolować pracę wszystkich pracowników (co prawda jestem w stanie wyobrazić sobie, że umówimy się, że każdy będzie kontrolował samego siebie, ale w większości spółdzielni jednak takie podejście się nie sprawdzi); jeśli spółdzielnia socjalna nie ma pracowników poza członkami, to też mamy sytuację taką, że w zasadzie wszyscy robią wszystko (wykonują, nadzorują, egzekwują wykonanie); a nie znam firmy czy organizacji, która działałaby stabilnie przez dłuższy okres czasu w takich warunkach.

Jeśli wszyscy członkowie założyciele mają ambicje bycia w zarządzie, to można ten zarząd stopniowo poszerzać wraz z rozwojem spółdzielni i przyjmowaniem pracowników, przy czym trzeba to robić w sposób rozważny i przemyślany.

Czy warto być w zarządzie?

To zależy. Musisz wiedzieć, że członkowie zarządu ponoszą większą odpowiedzialność (cywilną, karną i za zobowiązania wobec ZUS i urzędu skarbowego; pisałem o tym we wcześniejszych wpisach) od członków spółdzielni (odpowiedzialność do wysokości wniesionych udziałów; pomijam przy tym kwestię ewentualnych dotacji i pierwszego roku działania). Z drugiej strony jest szansa nauczenia się wielu rzeczy i sprawdzenia się. Zarządzanie spółdzielnią to jest wyzwanie.

Jaką pozycję ma zarząd?

Generalnie pozycja zarządu spółdzielni jest raczej słaba (zwykle stosunkowo łatwo jest odwołać członka zarządu np. nie udzielając danej osobie absolutorium na walnym zgromadzeniu podsumowującym poprzedni rok działania). Wynika to z faktu, że członkowie spółdzielni socjalnej są jednocześnie jej pracownikami. Tym samym zarząd musi jednocześnie nadzorować pracę członków (np. dzielić zadania i egzekwować ich wykonanie), z drugiej strony musi dbać o to, by członkowie spółdzielni dobrze oceniali jego pracę, czyli zarząd jest niejako między młotem, a kowadłem.

Dlatego też zwykle dobrym rozwiązaniem jest wzmocnienie pozycji zarządu (np. wymóg pisemnego uzasadnienia decyzji o odwołaniu). Pozwoli to zarządzać spółdzielnią socjalną w sposób stabilny.

To tyle refleksji nt. zarządu spółdzielni socjalnej. Pozostaje jeszcze kwestia np. organizowania posiedzeń zarządu i podejmowania uchwał, ale o tym już innym razem.

Zapraszam do dzielenia się swoim punktem widzenia i doświadczeniem poprzez komentowanie wpisu.

Rate this post

20 thoughts on “Zarząd w spółdzielni socjalnej. Fakty i mity.

  1. Monika says:

    Prezes spółdzielni – kompetencje, doświadczenie owszem, ale przede wszystkim powinna być to osoba sprawdzona, do której reszta członków ma zaufanie. Niby oczywiste, ale często o tym zapominamy, uznając inne sprawy za ważniejsze. To samo zarząd, powinny to być osoby, które wiedzą czego chcą i znają ryzyko, jakiego się podejmują. Nie zawsze wykształcenie, doświadczenie czy inne aspekty, które wyglądają korzystnie na tle innych członków-założycieli powinny być decydujące.

    • WaldemarZbik says:

      Dziękuję za komentarz.

      Faktycznie zaufanie jest istotnym elementem. A jest to więcej niż autorytet. Ten może wynikać właśnie z doświadczenia czy kompetencji, a zaufanie wynika bardziej z tego, że sprawdziliśmy daną osobę i poznaliśmy ją jako osobę godną zaufania.

      Wniosek dla mnie taki, że najtrudniej jest w spółdzielniach tworzonych z ludzi, którzy się wcześniej nie znali. Budowanie zaufania wymaga bowiem czasu.

      pozdrawiam serdecznie,

  2. Aga says:

    Zgadza się bardzo ciężko idzie dogadać się ludziom którzy wcześniej kompletnie się nie znali

  3. evka says:

    Dzień dobry. Temat, który chcę poruszyć, można przypisać do kilku “etykiet”, ale niech będzie tu bo dotyczy zarządu.
    Poprzedni zarząd naszej spółdzielni podejmował ryzykowne decyzje, dotyczące kierunków rozwoju spółdzielni, nie licząc się ze zdaniem ogółu. Przynosiło to w efekcie duże straty finansowe.
    (Nasza firma działa w sferze usług gastronomicznych)
    Obecny zarząd zaczyna robić to samo, czyli sam postanowił, że bierzemy następny lokal i rozwijamy działalność. Fajnie, że się będziemy rozwijać, na razie sytuacja finansowa na to pozwala. Ale czy nie jest tak, że tego rodzaju decyzje podejmuje walne zgromadzenie – wyłącznie? Tak też jest napisane w naszym statucie, więc ?…
    Serdecznie pozdrawiam

    • Waldemar Żbik says:

      Witam,

      Potrzebuję nieco więcej informacji: czy kiedykolwiek była w Pani spółdzielni podejmowana uchwała o kierunkach rozwoju działalności gospodarczej, albo była dyskutowana sprawa uruchomienia dodatkowego lokalu podczas obrad walnego zgromadzenia? Co to znaczy: “bierzemy następny lokal”? Z jakimi inwestycjami, wydatki to się wiąże? Jaka będzie skala rozwoju działalności?

      pozdrowienia,

      • evka says:

        Uchwały o kierunkach rozwoju nie podejmowaliśmy, jednakże przy zakładaniu spółdzielni i pisaniu statutu wszyscy byli zgodni co do PKD (szeroki zakres działania)
        Decydując się na otwarcie drugiego lokalu głosowaliśmy na walnym (rok temu)
        A teraz zarząd (nowy) podpisał umowę najmu trzeciego lokalu. Na temat wydatków oraz inwestycji nic nie wiem, reszta zespołu niewiele. Na pewno lokal trzeba wyposażyć itd. oraz zatrudnić dodatkowy personel (w oparciu o urząd pracy).

        • Waldemar Żbik says:

          Witam ponownie,

          Rozumiem, że uchwała z poprzedniego roku mówiła tylko o jednym lokalu.
          Generalnie ta materia wydaje mi się dosyć skomplikowana i chyba przekraczająca zakres odpowiedzi w komentarzach, niemniej jednak postaram się pomóc 🙂

          Chciałbym to rozpatrzeć z dwóch punktów widzenia – prawnego i (powiedzmy) racjonalnego prowadzenia spraw spółdzielni.

          Z tego drugiego punktu widzenia jak najbardziej należałoby przedyskutować sprawę ze wszystkimi członkami. Wydaje mi się to istotną decyzją o strategicznym znaczeniu i wszyscy członkowie powinni mieć możliwość wypowiedzenia się w tej sprawie.

          Biorąc pod uwagę uwarunkowania prawne, to tak naprawdę należałoby się zastanowić, czy tego rodzaju decyzja mieści się w kompetencjach organu innego niż zarząd. Jeśli tak, to wówczas właśnie ten organ powinien podjąć taką uchwałę. Wątpliwość w zasadzie mieści się w pytaniu: czy uchwała o uruchomieniu kolejnego lokalu w ramach rozszerzenia działalności spółdzielni mieści się w ramach „uchwalania kierunków rozwoju działalności gospodarczej spółdzielni”, która to kompetencja przypisana jest do walnego zgromadzenia w prawie spółdzielczym? Przypominam, że tego rodzaju kompetencje określone są na zasadzie wyłączności tzn. nie da się ich przenieść na inny organ spółdzielni.

          Przejrzałem komentarz do prawa spółdzielczego i orzeczenia sądów. Niestety tego rodzaju pytanie nie cieszy się jakimś szczególnym zainteresowaniem ani komentatorów, ani sądu. Dotarłem jedynie do orzeczenia (Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 stycznia 2008 r., sygn. akt IV CSK 427/07), co prawda w innej sprawie, ale wynika z niego, że uchwała, która ustala, że spółdzielnia będzie realizować konkretne przedsięwzięcie i określa cel tej inicjatywy, jest uchwałą o kierunkach rozwoju spółdzielni, zwłaszcza jeśli jednocześnie to przedsięwzięcie będzie decydować o kondycji spółdzielni w przyszłości i o perspektywach rozwoju.

          W związku z tym, w mojej ocenie, w szczególności na podstawie powyższych informacji, uważam, że walne zgromadzenie powinno podjąć uchwałę w tym zakresie. Nie oznacza to oczywiście, że działania zarządu są nieskuteczne czy nieważne, ale to już inna sprawa.

          Pozdrawiam serdecznie,

          • evka says:

            Dziękuję, fantastyczny komentarz. Pozdrawiam

  4. evka says:

    Dzień dobry. Wiem, że zarząd ewidentnie narusza prawo. Proszę o komentarz, jakby Pan widział skargę na postępowanie zarządu do walnego zgromadzenia. Przynoszę na obrady i proszę prowadzącego o odczytanie i dołączenie do protokołu? (no bo nie na ręce zarządu jak w postępowaniu między członkiem a..) Czy jednak z zachowaniem 7 dni do porządku obrad?
    Ps. Nadal (3.miesiące) trwa u nas lustracja, czy mogę wnieść jakieś zażalenie na działania zarządu do lustratora? Pozdrawiam

    • Waldemar Żbik says:

      Nie do końca wiem, o czym teraz mówimy 🙂

      Jeśli z Pani wniosku o zwiększenie wymiaru etatu (kojarzę z poprzednich komentarzy), to sposób postępowania określa postępowanie wewnątrzspółdzielcze wynikające ze statutu.

      Jeśli mówimy o zupełnie odrębnej sprawie, to:
      a) jeśli walne nie będzie miało podejmować żadnej uchwały w tej sprawie, to myślę, że to co Pani proponuje jest w porządku tzn. należy przygotować opis sytuacji (np. jakie przepisy są naruszone? dowody w tej sprawie?) i przedstawić to na walnym w wolnych wnioskach,
      b) jeśli oczekuje Pani, że walne podejmie jakąś uchwałę w tej sprawie, to musi to być w porządku obrad (wyobrażam sobie, że po przedstawieniu przez Panią zarzutów, walne może wyznaczyć 2-3 osoby do sprawdzenia tej sprawy, wówczas powinna być uchwała walnego i powinno to być w porządku obrad).

      Myślę, że lepszym rozwiązaniem jest pkt. b – trzeba kuć żelazo póki gorące, a takie rozwiązanie zapobiegnie rozmyciu się sprawy, utrudni tez ew. matactwo zarządu.

      Jak najbardziej może Pani wnieść jakieś zażalenie na działanie zarządu do lustratora tzn. w tej sprawie w szczególności należy wskazać jakich przepisów zarząd nie przestrzega i w jaki sposób. W lustracji mogą uczestniczyć członkowie rady nadzorczej, a jeśli jej nie ma, to oddelegowani przedstawiciele walnego zgromadzenia (może to jest też jakiś pomysł na sprawdzenie aktualnej sytuacji).

      pozdrowienia,
      Waldek Żbik

  5. evka says:

    I jeszcze jedno pytanie: zarząd zatrudnia osoby z zewnątrz. Oczywiście ani ta osoba, ani zarząd nie powiedzą nikomu, na jakich zasadach. W jaki sposób mogę się tego dowiedzieć, czy wchodzi to w zakres praw członka sp-ni?

    • Waldemar Żbik says:

      Jest to dosyć delikatna kwestia. Muszę się przyjrzeć orzeczeniom, interpretacjom etc. Napiszę tutaj odpowiedz lub zrobię z tego tematu nowy wpis na blogu.

      pozdrowienia,

  6. evka says:

    Bardzo dziękuję za odpowiedź i sumienność. Będę śledzić komentarze, pozdrawiam

  7. evka says:

    Dzisiaj mam problem, który zainteresuje chyba większość ze spółdzielców;
    w zarządzie spni jest 3 osoby, w tym prezes nie będący jej członkiem. Na posiedzeniu zarządu w sprawie przyjęcia nowych członków – w tym prezesa na członka – będą obecne dwie osoby, czyli prezes i z-ca, ponieważ trzeci członek jest na L-4 (i boi się przyjść – ZUS:)
    Prosty rachunek, że za przyjęciem prezesa na członka zagłosuje tylko wice. Czy takie postępowanie ma sens, bo trochę to dziwnie wygląda?
    Spółdzielnia ma też pełnomocnika z bardzo szerokim zakresem działania (ale bez uchwały walnego i KRS). Wg mnie ten nie może głosować na posiedzeniach zarządu???
    Pozdrawiam 🙂

    • Waldemar Żbik says:

      Rozumiem, że sytuacja wygląda tak:
      – mamy 3 osobowy zarząd,
      – prezes nie jest członkiem spółdzielni,
      – jeden z członków zarządu przebywa na L4 i nie pojawi się na posiedzeniu zarządu,
      – podczas posiedzenia zarządu ma być głosowana sprawa dot. przyjęcia prezesa na członka spółdzielni.

      Oczywiście pamiętamy, że prezes zarządu nie może głosować w tej sprawie (art. 56 par. 2 prawa spółdzielczego). Oznacza to, że powinien on opuścić salę obrad podczas głosowania takiej uchwały.

      Sytuacja wygląda więc tak: na 3 członków zarządu podczas głosowania w tej konkretnej sprawie obecny będzie i głosował będzie wyłącznie zastępca prezesa. Faktycznie wygląda to więc dosyć dziwnie.

      Kluczowe pytanie jest następujące: jakie wymogi dot. posiedzeń zarządu i podejmowania uchwał zawiera statut spółdzielni lub regulamin zarządu np. jaka jest minimalna liczba członków zarządu na posiedzeniu?

      Pozdrowienia,
      Waldek Żbik

      • evka says:

        Zarząd wg statutu:
        Pracami kieruje i zwołuje prezes, nie rzadziej niż 1 x na 3 miesiące. Uchwały w obecności co najmniej połowy zarządu, przy równej liczbie głosów decyduje prezes.
        Rady nie mamy. Regulaminu pracy zarządu też nie.
        Bardzo Pana proszę o zaglądnięcie na @, wysłałam szczegółowe informacje.

        • Waldemar Żbik says:

          Dla mnie sprawa jest jasna. Zarząd nie może podjąć tego rodzaju uchwały w tej sytuacji (nie będzie quorum).

          pozdrowienia,

          • evka says:

            No właśnie; Dziękuję i pozdrawiam 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *