Planujesz założyć spółdzielnię socjalną korzystając ze środków unijnych? Jednym z pierwszych etapów jest złożenie opisu pomysłu na spółdzielnię. Jakie błędy popełniane są najczęściej na tym etapie? Czego unikać w opisie pomysłu by zwiększyć szanse na sukces?
Poniżej kilka błędów, z którymi spotykam się najczęściej. Często jest to powodem negatywnej oceny pomysłów.
1. Brak uwzględnienia wszystkich kosztów działania.
Często w formularzach opisu pomysłu należy wypisać szacowane koszty działania. Zadziwiająco często przyszli spółdzielcy nie uwzględniają w kosztach swoich wynagrodzeń (czasem podają np. tylko składki na ubezpieczenie społeczne). Czyżby chcieli pracować bez wynagrodzenia?
Przypominam, że członkowie spółdzielni są w niej zatrudnieni na podstawie np. umowy o pracę i wynagrodzenie przez nich otrzymywane jest elementem kosztów. Spółdzielcy nie otrzymują całości (jak w przypadku np. indywidualnej działalności gospodarczej) czy nawet części zysków.
Często brakuje również innych kosztów np. obsługi księgowej (prowadzenie pełnej księgowości kosztuje – albo zapłacimy za to firmie zewnętrznej, albo zatrudnimy księgową na umowę o pracę czy umowę cywilnoprawną), kosztów ubezpieczenia (OC/AC samochodu, ale i ubezpieczenie majątku spółdzielni).
2. Nieprzemyślane wyróżniki oferty na rynku.
Wyróżniki oferty na rynku sprowadzają się do odpowiedzi na pytanie: dlaczego klient zakupi nasz produkt, czy naszą usługę, a tym samym wybierze nas, a nie ofertę konkurencji. Jest to więc bardzo ważne pytanie. Jeśli my nie będziemy wiedzieć dlaczego klient ma przyjść do nas, to – wierzcie mi – on też tego nie będzie wiedział.
Dlatego też określenie wyróżników jako „niska cena, wysoka jakość” (z czym spotykam się najczęściej) jest dalece niewystarczające. O pokusie niskiej ceny możesz przeczytać tutaj. Skupię się więc na jakości. Wszyscy piszą, że będą oferować wysoką jakość. I dobrze. Poprzestanie jednak tylko na tym stwierdzeniu nie wnosi tak naprawdę niczego. Pytanie zatem:
Co to znaczy wysoka jakość?
Jak jest to postrzegane przez klienta?
Co jest dla niego ważne?
W jaki sposób będzie mierzona jakość?
Jak będziemy sprawdzać jej poziom?
To tylko przykładowe pytania, które powinniśmy sobie postawić. Dopiero odpowiedź na nie pozwoli nam dokładne sprecyzować jakość w naszej spółdzielni.
3. Nieprecyzyjne określenie klientów.
„Naszym klientem będzie każda osoba mieszkająca w naszym mieście”. Brzmi to jak deklaracja ZUS-u J Jednak zadziwiająco często tak definiują swoich klientów osoby, które chcą rozpocząć działalność w formie spółdzielni. Jasne, każdy będzie mógł do Ciebie przyjść i skorzystać z Twojej oferty. To nie znaczy jednak, że ta oferta do każdego jest kierowana. Pytanie zatem kto najczęściej do Ciebie przyjdzie, jakiego rodzaju osoby będą najbardziej zainteresowane zakupem Twojej usługi, kogo problemy rozwiązujesz lub potrzeby zaspokajasz? Pytania niebanalne – za tym idzie potrzeba zbadania oczekiwań tej grupy, dostosowania do nich oferty oraz np. odpowiednie dobranie metod i środków promocji.
4. Groch z kapustą, czyli rozdrobnienie koncepcji.
Wyrazem tego z kolei jest deklaracja „będziemy robić wszystko za co zapłaci nam klient”. Niby fajnie, bo tak elastycznie, ale jak się dobrze temu przyjrzymy wyjdzie nam, że robimy wszystko, a jak robimy wszystko, to tak naprawdę nie robimy niczego dobrze. Są tutaj też dwa poważne zagrożenia:
- przy dużej liczbie działalności klient nie zapamięta kiedy do nas mógłby przyjść, kiedy możemy mu pomóc,
- będzie nam bardzo trudno wykreować swoją markę, pokazać, że znamy się na naszej działalności, że jesteśmy specjalistami, bo jeśli robimy wszystko…
To tyle nt. błędów w opisie koncepcji spółdzielni socjalnej. Zachęcam do komentowania wpisu.
Witam ,jesteśmy już na etapie kompletowania dokumentów do wpisu do KRS-u.Mam pytanie w naszej spółdzielni będzie 12 osób,wnioski rekrutacyjne wypełniliśmy jako założyciele spółdzielni,ale czy przy składaniu dokumentów do Sądu tych członków założycieli może być np.5 osób,w tym 3 członków zarządu? Drugie pytanie zadała mi poznana podczas rekrutacji osoba,która prowadzi własną działalność gosp.,wybrano ją na stanowisko prezesa,ale one chce zrzec się wynagrodzenia…wimże w spółce to możliwe,ale wtym przypadku chyba nie może ona również zostać członkiem spółdzielni,bo ta zapewnia pracę swoim członkom,czy mam rację? serdecznie Pana pozdrawiam Dana
Jeśli chodzi o pierwszą sprawę: może to zależeć od uwarunkowań projektu (np. na ile osób możecie otrzymać dotację; jeśli dotacja będzie na założenie spółdzielni, to osoby, które chcą z niej skorzystać muszą być założycielami).
Co do drugiej sprawy: może to być umowa zlecenia z niskim wynagrodzeniem (np. 100 zł / miesiąc). Najlepiej uregulować wzajemne prawa i obowiązki z członkiem zarządu w formie umowy (np. o pracę czy zlecenia). Członek zarządu może, ale nie musi być członkiem spółdzielni.
pozdrawiam,
Dziękuję,w przyszłym tygodniu omawiamy jeszcze statut i dokumenty do KRS,staram się myśleć pozytywnie i myślę,że to już niedługo….pozdrawiam