– Jak ci się nie podoba, to pamiętaj, że drzwi są zawsze otwarte… – Jan już nie wytrzymał. To było trzecie spóźnienie Marka w tym tygodniu – klienci znowu musieli na niego czekać. Co gorsza, jakakolwiek forma upomnienia zwykle kończyła się tym samym – kłótnią. Co może w takiej sytuacji zrobić Jan jako prezes spółdzielni? Jak powiedzieć STOP członkowi spółdzielni?
No cóż… Zacznijmy od tego, że do Marka nie docierało, że od jakości jego pracy zależy wizerunek spółdzielni. Co więcej doszedł on do wniosku, że jako współwłaściciel firmy może przychodzić do pracy, o której chce. Jan nie rozumiał takiej postawy. Wiedział już, że prawdopodobnie w krótkim czasie będzie musiał coś z tym zrobić. No właśnie, tylko co?
– Jeśli sytuacja się nie poprawi i nie dojdziemy do porozumienia, pozostaje wykluczenie Marka ze spółdzielni – Filip odrobił pracę domową. Przejrzał prawo spółdzielcze i spotkał się z prawnikiem z inkubatora ekonomii społecznej. Teraz na zarządzie mógł pochwalić się świeżo zdobytymi informacjami.
– Co to znaczy w praktyce? – dopytywał Jan.
– Wykluczenie jest sposobem na rozwiązanie stosunku członkostwa przez spółdzielnię. Wiąże się też z rozwiązaniem umowy o pracę w trybie dyscyplinarnym. Marek musi zrozumieć, że oprócz tego, że jest członkiem (tak więc swego rodzaju współwłaścicielem), jest również pracownikiem i musi dobrze wykonywać swoje obowiązki. Nie możemy sobie pozwolić na niską jakość obsługi, zwłaszcza teraz, na początku – ciągnął dalej Filip.
– Tak, wiem i zajmę się tym – przerwał Jan. Chcę mieć jednak pewność jak ta sytuacja wygląda z punktu widzenia prawa. Co może być powodem takiego wykluczenia?
– Ustawa mówi tutaj, że z wykluczeniem będziemy mieli do czynienia, jeśli dalsze pozostawanie członka w spółdzielni nie da się pogodzić z postanowieniami statutu spółdzielni lub dobrymi obyczajami. Wykluczenie wynika z winy umyślnej członka lub z powodu rażącego niedbalstwa – wytłumaczył Filip.
– OK. A tak konkretnie, to co musi się stać byśmy mogli wykluczyć członka? Czy wystarczą powtarzające się spóźnienia? – tym razem wtrąciła się Ewa.
– Prościej mówiąc – Filip spokojnie ciągnął dalej – można wykluczyć członka, który działa na szkodę spółdzielni lub nie wykonuje swoich obowiązków statutowych. Przesłanką wykluczenia mogą być też te same przyczyny, które uzasadniają rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia, z winy pracownika.
– Czyli tzw. zwolnienie dyscyplinarne – Jan zawsze lubił mieć poukładane w głowie najważniejsze fakty.
– Tak, dokładnie – potwierdził Filip. W naszym przypadku może to być ciężkie naruszenie obowiązków pracowniczych. W końcu w Regulaminie pracy wskazaliśmy, że przestrzeganie czasu pracy ustalonego w zakładzie pracy jest podstawowym obowiązkiem pracownika.
Jan zamyślił się. Wiedział, że pewnie przyjdzie taki moment, że będzie trzeba odwoływać się do przepisów, powoływać się na paragrafy, ale nie przypuszczał, że będzie to tak szybko. Cieszył się teraz, że Filip namówił go na opracowanie Regulaminu pracy.
– Jaką ścieżkę postępowania proponujesz? – zapytała Ewa.
– Proponuję zacząć od łagodniejszych środków. Przede wszystkim musimy jeszcze raz porozmawiać z Markiem i wyraźnie zaznaczyć, że jeśli sytuacja się powtórzy wyciągniemy wobec niego konsekwencje – powiedział Filip.
– Co masz na myśli? – zapytał Jan.
– W tej sytuacji, zanim wykorzystamy ostateczność, czyli wykluczenie, możemy jeszcze posłużyć się tzw. karą porządkową. W tym przypadku wchodzi w grę upomnienie lub nagana – zaproponował Filip.
– OK. Czyli jeśli sytuacja się powtórzy udzielamy Markowi naganę – Jan wiedział, że ta jest rozwiązaniem bardziej surowym od upomnienia – jeśli to nie przyniesie skutku, to zostaje nam wykluczenie. Porozmawiam jutro rano z Markiem. Filipie, chciałbym byś wziął udział w tej rozmowie.
– Jasne. Nie ma sprawy. Jest jeszcze jedna rzecz – Filip wiedział, że musi to powiedzieć – zgodnie z naszym statutem organem właściwym do wykluczenia jest walne zgromadzenie.
– Czyli … – Jan zastanowił się przez chwilę – … właściwa decyzja będzie odłożona w czasie o kilkanaście dni. Nie zmienia to jednak naszych aktualnych działań. Jeśli rozmowa, a potem ewentualna nagana nie przyniosą skutku, zwołamy walne, a w porządku obrad umieścimy sprawę dot. wykluczenia Marka. W ostateczności nie powinno być problemu z podjęciem takiej uchwały przez walne – w zasadzie wszyscy członkowie dostrzegają ten problem.
– Musimy też pamiętać – wtrącił Filip – że w sytuacji wykluczenia Markowi będzie przysługiwało prawo do odwołania się do sądu. Ma na to 6 tygodni i w tym czasie będzie pozostawał członkiem, mimo rozwiązania umowy o pracę w trybie natychmiastowym. Chcę przez to powiedzieć, że musimy dołożyć szczególnej staranności by w razie sprawy w sądzie umieć wykazać, że zaszły przesłanki do wykluczenia.
– Dobra – Jan bardzo tego nie lubił, ale wiedział, że nie ma innego wyjścia – Przygotuję notatkę z dwóch poprzednich rozmów z Markiem. Tak samo zrobimy jutro po rozmowie. Zadbajmy też o to, aby ewentualne dalsze spóźnienia były również uwidocznione na liście obecności. Czy są jeszcze jakieś pytania lub inne sprawy?
Cisza.
– OK. W takim razie zamykam posiedzenie zarządu. Filip przygotuj protokół, jutro go podpiszemy.
Zapamiętaj:
- Spółdzielnia nie może rozwiązać stosunku członkostwa za wypowiedzeniem (takie prawo ma tylko członek spółdzielni).
- Istnieją dwa sposoby rozwiązania stosunku członkostwa przez spółdzielnię: wykluczenie i wykreślenie. Generalnie podstawowa różnica wynika z przyczyn – w przypadku wykluczenia są one zawinione, w przypadku wykreślenia niezawinione (np. w wyniku wypadku kelner nie może podawać posiłków, a spółdzielnia nie ma możliwości zatrudnienia go na innym stanowisku).
- Jeśli spółdzielnia skorzystała z dotacji, to wykluczenie w pierwszym roku (a w przypadku dotacji z PFRON – dwóch lat) będzie skutkowało koniecznością zwrotu dotacji.
- Organem odpwiedzialnym za wykluczenie i wykreślenie może być rada nadzorcza lub walne zgromadzenie (nigdy nie będzie to zarząd).
A propos ostatniego zdania: wydaje mi się, że Zarząd jest właściwym organem w sytuacji, gdy członek wypowiada członkostwo i składa to pismo, zgodnie z ustawą, do Zarządu. Zarząd stwierdza po prostu fakt, że XY złożył wypowiedzenie i wykreśla go z listy członków w terminie podanym w statucie. Zarząd prowadzi listę członków.
Oczywiście inaczej ma się sprawa, gdy mowa o wykluczeniu;-)
Dziękuję za komentarz i już wyjaśniam: w sytuacji opisywanej przez Panią oczywiście organem właściwym jest zarząd, przy czym podkreślmy że chodzi tutaj o wypowiedzenie stosunku członkostwa przez członka (art. 22 prawa spółdzielczego).
Wykreślenie członka dotyczy rozwiązania stosunku członkostwa przez spółdzielnię (poprzez jednostronną czynność spółdzielni), czyli jest to to wykreślenie przewidziane art. 24 prawa spółdzielczego. W takiej sytuacji organem właściwym zarząd już być nie może (art 24 paragraf 4 prawa spółdzielczego).
Oczywiście efekt jest podobny tzn. członek po upływie odpowiedniego okresu przestaje być członkiem.
pozdrawiam serdecznie,
a jak jest 5 członków to bieda
Jasne. Sytuacja wówczas się komplikuje. Musimy jednak pamiętać, że wykluczenie i wykreślenie nie jest od razu skuteczne (pisałem o tym w ostatnim wpisie – z 4.05.2013), a w tym czasie (tzn. po uchwale, a przed nabraniem przez nią skuteczności) wykluczony / wykreślony pozostaje członkiem. Mamy więc w praktyce kilka tygodni by uzupełnić skład członkowski.
pozdrowienia,
A jak jest w sytuacji odwrotnej gdzy członek jest nekany przez zarzad , zamykane se drzwi z dokumentami, wlasna prywata, mobing na pracownika i zastraszanie go ze dostanie kare porzadkowa
Dzień dobry,
Możliwości są różne np. można oddać sprawę do sądu o mobbing (proszę zerknąć tutaj: http://www.regiopraca.pl/portal/porady/prawa-pracownika/jakimi-sprawami-zajmuje-sie-sad-pracy-przypadki-procedury-oplaty lub tutaj http://www.gratka.pl/pracuje/artykul/mobbing-w-pracy,2316388,art,t,id,tm.html).
Można też spróbować odwołać tego członka zarządu np. na specjalnie zwołanym walnym zgromadzeniu lub przy okazji nieudzielenia absolutorium. Oczywiście większość członków musi być za podjęciem takiej uchwały.
pozdrowienia,
Waldek Żbik
Witam,
mam pytanie odnośnie likwidacji bądź ogłoszenia upadłości spółdzielni. Nasza spółdzielnia działa rok i dostała wsparcie unijne na otworzenie i rozruch działalności.
Przy podpisywaniu umowy dotacyjnej mieliśmy określoną zasadę trwania przez okres 12 miesięcy od założenia, celem nie zwracania środków unijnych. Teraz dowiedzieliśmy się, że mamy działać jeszcze 13 miesiac i dodatkowo pół roku, które związane jest z likwidacją spółdzielni, bo członkowie muszą rezygnować kolejno, z miesięczną przerwą między jedną rezygnacją a drugą.
W naszej spóldzielni niestety nie ma spójności w zespole i jedności w osiąganiu celu przedsiębiorczego i stąd 3 osoby z 5 chcą zrezygnować.
Jak więc to działa?
Czy trzeba likwidować spółdzielnie, z braku odpowiedniej ilości członków, czy można dobrać 3 nowych członków, zaznaczam, że 2 członków nie chce ze spółdzielni rezygnować, chce by ona nadal trwała.
Czy ma Pan może jakieś propozycje rozwiązania, nikt nie chce nam pomóc.
Pozdrawiam
Witam,
13 miesiąc jestem w stanie zrozumieć (bo czasem np. nie doprecyzowano na początku daty etc.). Nie znam natomiast regulacji, która mówiłaby o konieczności występowania członków miesiąc po miesiącu.
Spokojnie możecie:
1) wspólnie zdecydować o tym, że likwidujecie spółdzielni (rozumiem jednak, że nie o to chodzi, a likwidacja też trwa, czasem nawet dłużej jak pół roku),
2) przyjąć nowe trzy osoby i wówczas trzy osoby, które chcą odejść będą mogły to zrobić (będzie utrzymana minimalna liczba członków).
Najlepiej byłoby przyjąć nowych członków przed wystąpieniem starych; istotne będzie też jaki organ jest odpowiedzialny za przyjmowanie nowych członków – jeśli walne zgromadzenie, to kluczowe będzie pytanie czy się dogadacie.
pozdrawiam serdecznie,
Witam a co z wkładem dotacją z Urzędu Pracy jeżeli mineło już 12 miesięcy a był zakupiony środek trwały dla członka spółdzielni (Maszyna budowlana) a został wykluczony i jak z majątkiem spółdzielni (Wpółwłaścielstwo)
Dzień dobry Panie Jacku,
Rozumiem, że dotacja była wniesiona w formie wkładu. A co statut mówi o zasadach zwrotu tego wkładu?
pozdrawiam,
Waldek Żbik
Witam, chcemy wykluczyć członka naszej spółdzielni, ponieważ rażąco występuje on wobec interesów spółdzielni, założył własne konto, z którego ma środki na prowadzenie baru, zatrudnia na czarno osoby do pracy pod przykrywka spółdzielni, mamy kary pieniężne narzucone przez sanepid za jego niedbalstwo i niepodporządkowanie się. Czy wystarczy protokół z walnego zgromadzenia na którym pozostałe 5 osób ze spółdzielni podpiszą się za jego wykluczeniem? Czy on musi byc też na takim zebraniu? cCy potrzebne sa jakieś uchwały zatwierdzające wykluczenie? bardzo proszę o pomoc. boimy się, że ten człowiek narobi strasznych długów na spółdzilenię.
Pozdrawiam Wioletta
Dzień dobry,
O wykluczeniu pisałem też tutaj: https://spoldzielniasocjalnawpraktyce.pl/wykluczyc-czlonka-spoldzielni-socjalnej/
Proszę pamiętać, że taka uchwała może być podjęta na walnym zgromadzeniu (rozumiem, że to jest organ uprawniony zgodnie z Waszym statutem), które zostało prawidłowo zwołane (polecam też cykl wpisów o walnym zgromadzeniu – pierwszy z nich tutaj: https://spoldzielniasocjalnawpraktyce.pl/co-warto-wiedziec-o-zasadach-funkcjonowania-walnego-zgromadzenia-spoldzielni-socjalnej-cz-1/). Dotrzymanie wszystkich wymogów formalnych w tego typu uchwale jest bardzo ważne, aby wykluczony nie mógł skutecznie odwołać się do sądu.
pozdrawiam serdecznie,
Waldek Żbik