3 rzeczy, których nie warto nigdy robić w spółdzielni socjalnej

Dzisiaj będzie o 3 sytuacjach, które mogą w spółdzielni sprawić Ci sporo problemów. Aby ich uniknąć wystarczy nie robić w spółdzielni socjalnej 3 rzeczy. Zaczynajmy więc…

Sprawa #1 Nie bierz kredytów na siebie, by płacić zobowiązania spółdzielni

Scenariusz wygląda mniej więcej tak: spółdzielnia dopiero się rozpędza lub ma przejściowe kłopoty z zapłatą np. dostawcom lub pracownikom spółdzielni. Próbujesz wziąć kredyt obrotowy lub pożyczkę w banku, ale okazuje się, że nikt nie jest zainteresowany udzieleniem takiego finansowania. I wtedy pojawia się genialny pomysł: to wezmę kredyt na siebie i z tego opłacę zobowiązania spółdzielni.

W praktyce ten pomysł już wcale taki genialny nie jest. Może się okazać, że:

  • spółdzielnia nigdy nie zarobi na spłatę Twojego kredytu, czyli zostajesz z długami,
  • spółdzielnia co prawda zarobi, ale zmieni się zarząd, który uzna, że nie będzie spłacał Twoich zobowiązań (tak, tak, wiem, że brzmi to dziwnie, ale znam taki przypadek z życia).

Na pierwszą sytuację prostego rozwiązania nie ma. Aby zabezpieczyć się przed drugim przypadkiem, zadbaj o to, by swoje pieniądze wprowadzić do spółdzielni w oficjalny sposób np. wpłacając dodatkowe udziały lub wkłady pieniężne (obydwie formy muszą być przewidziane w statucie).

Powyższe dotyczy również sytuacji, w której wprowadzasz do spółdzielni własne pieniądze, np. dokładasz do remontu, kupujesz drobne wyposażenie. Jeśli nie weźmiesz faktury na spółdzielnię i nie dokonasz zakupu z pieniędzy spółdzielni (nawet jeśli wcześniej wniosłeś je w formie udziałów dodatkowych), możesz już nie odzyskać zainwestowanego kapitału.

Jakieś dwa lata temu trafiła do mnie na doradztwo pewna pani. Skończyła właśnie remont w spółdzielni, w który razem z mężem włożyli 8 tys. zł. Nie zadbali o to, by mieć udokumentowane wydatki i by wnieść wcześniej np. dodatkowy udział (nie mieli nawet takiej możliwości przewidzianej w statucie). Powiedziałem jej czym to może grozić. Kilka miesięcy później usłyszałem, że ta pani została odwołana i wykluczona ze spółdzielni. Nie sądzę, by udało się jej odzyskać zainwestowane pieniądze.

Dodam jeszcze, że od kilku tygodni dostępne są preferencyjne pożyczki z Krajowego Funduszu Przedsiębiorczości Społecznej, więc branie kredytu na siebie jest tym bardziej bez sensu. W większości województw udzielaniem pożyczek zajmie się Towarzystwo Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych, które już wcześniej prowadziło ES Fundusz. Na terenie Makroregionu III, obejmującego województwo dolnośląskie, lubuskie, wielkopolskie i opolskie pośrednikiem jest Fundusz Regionu Wałbrzyskiego.

Sprawa #2 Nie traktuj pieniędzy spółdzielni, jak swoich własnych

Pieniądze spółdzielni nie stanowią Twojej własności, nawet jeśli jesteś w zarządzie jednoosobowym. Pieniądze spółdzielni stanowią własność spółdzielni, a nie Twoją prywatną. To nie jest indywidualna działalność gospodarczą, w której w jednej kieszeni możesz mieć pieniądze firmowe i osobiste (przy własnej działalności gospodarczej nie ma rozróżnienia: majątek prywatny, a majątek firmy).

Pamiętaj też, że w związku z pełną księgowością w spółdzielni socjalnej występuje pełne ewidencjonowanie ruchu gotówki. Każdy wpływ i wydatek gotówki musi być pokazany w dokumentach i musi mieć uzasadnienie. Przykładowo wypłata 3 tys. zł na poczet zaliczki na zakup materiałów i brak rozliczenia tych środków (brak materiałów i faktury lub brak zwrotu zaliczki) wygląda na nieoprocentowaną pożyczkę, której udzielił sobie członek zarządu lub po prostu zawłaszczenie mienia spółdzielni (a tutaj już wchodzi w grę przywłaszczenie mienia; dla przykładu art. 119. § 1 kodeksu wykroczeń: „Kto kradnie lub przywłaszcza sobie cudzą rzecz ruchomą, jeżeli jej wartość nie przekracza 1/4 minimalnego wynagrodzenia, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny”).

Sprawa #3 Nie traktuj majątku spółdzielni, jak swojego własnego

Właścicielem majątku spółdzielni jest … spółdzielnia, a nie jej członkowie. Ci ostatni nie mają prawa np. do 1/5 (jeśli jest 5 członków) majątku spółdzielni. Czasem zdarza się, że członkowie spółdzielni korzystają (w pewnym zakresie i za zgodą wszystkich) ze sprzętu należącego do spółdzielni. Zalecam jednak w takich sytuacjach pewną ostrożność. Nie może być tak, że wskutek takich działań np. spółdzielnia nie będzie mogła realizować zleceń (bo np. ktoś pożyczył sprzęt na weekend i nie zdążył oddać lub sprzęt uległ awarii). Jeśli dopuszczamy możliwość wykorzystania sprzętu spółdzielni do celów prywatnych warto przyjąć regulamin lub po prostu podstawowe zasady takiego użytkowania.

Wymaga to odpowiedzi m.in. na poniższe pytania:

  • W jakich sytuacjach możliwe jest korzystanie z majątku spółdzielni przez jej członków?
  • Jakie będą zasady wydawania i zwrotu majątku należącego do spółdzielni?
  • Kto będzie ponosił koszty zużycia (np. benzyny w przypadku kosiarki do trawy)?
  • Kto będzie ponosił koszty ewentualnych napraw w przypadku awarii?

W powyższym kontekście warto rozważyć jeszcze jedną sytuację. Na szkoleniach posługuję się następującym opisem sytuacji:

„Marek i Karolina byli członkami zarządu Spółdzielni Socjalnej „Widmo” od sierpnia 2008 r. W okresie sierpień 2008 r. – kwiecień 2009 r. pozostali członkowie spółdzielni, nie mogąc dogadać się z ww. osobami, zrezygnowali z członkostwa w spółdzielni. Po kwietniu 2009 r. członkiem spółdzielni była jeszcze tylko jedna osoba – główna księgowa, Agnieszka. W maju 2009 r. członkowie spółdzielni ustalili, że część majątku spółdzielni przekażą na własne potrzeby, wychodząc z założenia, że są jedynymi członkami spółdzielni, a majątek spółdzielni jest prywatną własnością jej członków.

W listopadzie 2010 r. decyzją Sądu Rejonowego Marek został uznany winnym tego, że będąc prezesem zarządu spółdzielni dopuścił się ciągu przestępstw przywłaszczenia na szkodę Spółdzielni pieniędzy w kwocie 4 700 zł oraz materiałów o wartości 17 871,10 zł. Marek został skazany na karę 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem na okres próby 5 lat oraz na grzywnę 60 stawek dziennych po 60 zł każda. Pozostałe osoby zostały ukarane podobną karą.”

Jak myślisz, czy powyższa sytuacja jest prawdziwa czy też została wyssana z palca?

Nie znajdziesz tu odpowiedzi. Najpierw się zastanów ?

No dobra. Powyższa sytuacja mogła się wydarzyć. Jest ona inspirowana podobną historią, która miała miejsce w spółdzielni pracy. Co należało zrobić w takiej sytuacji? Zlikwidować spółdzielnię i dopiero środki, które zostałyby po zakończeniu procesu likwidacji można podzielić pomiędzy członków spółdzielni.

Tyle nt. sytuacji, które mogą być w spółdzielni źródłem mniejszych lub większych problemów. A Ty, znasz inne sytuacje podobnego rodzaju? Zachęcam do komentowania wpisu poniżej.

5/5 - (1 vote)

2 thoughts on “3 rzeczy, których nie warto nigdy robić w spółdzielni socjalnej

  1. Jolanta says:

    Prosiła bym o kontakt mam inna sprawę ze spółdzielnia i mam problem z tym nie wiem co mam z tym zrobić ?

    • Waldemar Żbik says:

      Proszę o maila na wzbik(at)szkoleniaes.pl z podaniem nr telefonu. W razie potrzeby odezwę się telefonicznie.

      pozdrawiam,
      Waldek Żbik

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *